*Perspektywa Harrego*-kolor czarny
*Perspektywa Lou*-Kolor czerwony
Obudziły mnie promienie słońca muskające moje oczy. Usiadłem na łóżku, przetarłem oczy i rozejrzałem się po sypialni. Byłem sam. Zszedłem na dół, już na schodach słyszałem stukot talerzy i czułem cudowny zapach. Będąc już w kuchni skąd dobiegały dźwięki, podeszłem do stojącej tam postaci i przytuliłem od tyłu. Przestraszył się ale już po chwili zrozumiał że to ja.
Tak jestem gejem, jestem z Louisem Tomlinsonem, nikt o tym nie wie tylko menadżer i reszta zespołu i jeszcze parę osób. Czasami jest to trudno ukryć bo mam ochotę podejść i dać causa Lousowi na scenie albo go chwycić za rękę na wywiadzie.
-Coś się pali.- powiedziałem nie puszczając chłopaka z uścisku. Lou wyrwał się z moich obiec i dorwał patelnie na której przypaliła mu się jajecznica.
- Przepraszam-powiedział spuszczając głowę.
-Za co?
Dobra jest to takie małe wprowadzenie a w poniedziałek będzie tu nowy długi rozdział.
jak czytasz to możesz zostawić komentarz, to motywuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz